Wymagania dotyczące wizy pracowniczej i pozwolenia na pracę w Czarnogórze
21 stycznia, 2022Który obszar w UE zatrudnia najlepiej wykwalifikowanych pracowników?
31 stycznia, 2022Strategia mająca na celu uczynienie imigracji głównym tematem nadchodzących wyborów zakończyła się dramatycznym fiaskiem dla rządzącej Polską partii. Czy teraz uznają oni, że kraj pilnie potrzebuje pracowników z zagranicy?
Kiedy partia rządząca w Polsce zdecydowała się zaplanować referendum w sprawie najnowszych propozycji Unii Europejskiej dotyczących postępowania z migrantami i osobami ubiegającymi się o azyl, aby zbiegło się ono w czasie z wyborami parlamentarnymi, ich celem było przeniesienie uwagi kampanii wyborczej z borykającej się z trudnościami gospodarki na imigrację.
Jednak w ostatnich tygodniach plan ten się nie powiódł. Partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) została uwikłana w skandal związany ze sprzedażą wiz pracowniczych. 14 września siedem osób zostało oskarżonych o domniemane nieprawidłowości.
Według danych Eurostatu w 2021 r. Polska wydała prawie milion wiz pobytowych obywatelom spoza UE, co stanowi jedną trzecią wszystkich wiz wydanych w UE. W 2022 r. Polska wydała nieco ponad 700 000 wiz, wiele z nich dla osób z krajów islamskich, grupy demograficznej, którą rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) często demonizowała. Organizacja weryfikująca fakty Demagog.org podała, że w 2022 r. do Polski wjechało prawie 185 000 osób z krajów muzułmańskich, a tylko 1746 osobom odmówiono wjazdu.
Najnowsze doniesienia medialne sugerują, że polskie sekcje konsularne wydały około 350 000 wiz migrantom z Azji i Afryki w podejrzanych okolicznościach. Migranci z tych regionów twierdzą, że otrzymali instrukcje dotyczące przyspieszenia procesu, a niektóre wizy pracownicze zostały wydane w ciągu zaledwie sześciu godzin. Filmy na YouTube rzekomo pokazują agentów otwierających koperty zawierające wstępnie ostemplowane i zatwierdzone polskie wnioski wizowe, które wymagają jedynie podania danych wnioskodawcy.
Były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, który został zdymisjonowany 31 sierpnia, tego samego dnia, w którym Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) przeszukało ministerstwo spraw zagranicznych, jest oskarżany przez opozycję o odgrywanie głównej roli w programie wizowym. 15 września został przyjęty do warszawskiego szpitala z powodu "złego stanu zdrowia psychicznego" i został po cichu usunięty z listy kandydatów PiS w nadchodzących wyborach 15 października.
W sprawę zamieszani są również inni wysocy rangą przedstawiciele PiS. Radio ZET odkryło, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi naciskało na Ministerstwo Spraw Zagranicznych w 2022 r., aby ułatwić wjazd zagranicznych pracowników do polskich gospodarstw rolnych. Poseł PiS i wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski jest wymieniony w tej sprawie. Inny raport twierdzi, że minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau był świadomy handlu wizami.
Donald Tusk, lider opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej, nazwał aferę "największym skandalem w Polsce w tym stuleciu". Skrytykował PiS za sprowadzenie największej liczby muzułmańskich imigrantów pomimo stosowania antyimigranckiej retoryki.
Skandal uwypukla niewygodną dla PiS prawdę: pomimo swojej antyimigranckiej postawy, Polska desperacko potrzebuje więcej pracowników z zagranicy.
Lipcowy raport polskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ujawnił, że kraj będzie potrzebował prawie dwóch milionów więcej pracowników w ciągu następnej dekady, aby utrzymać obecny stosunek liczby osób w wieku produkcyjnym do liczby emerytów.
W 2022 r. ZUS zarejestrował w swoich systemach ponad milion migrantów, głównie Ukraińców. Aby utrzymać obecny wskaźnik obciążenia demograficznego, liczba cudzoziemców w wieku produkcyjnym musiałaby rosnąć o 200-400 tys. rocznie, osiągając 2,8 mln do 2032 r., czyli 13% ludności w wieku produkcyjnym.
Przez ostatnie 18 miesięcy Polska polegała na ukraińskich pracownikach ze względu na podobieństwa kulturowe i bliskość. Od czasu rosyjskiej inwazji w lutym 2022 r. ponad milion Ukraińców szukało schronienia w Polsce, a wielu z nich znalazło pracę lub założyło firmy. Jednak napływ spowolnił, a wielu Ukraińców wróciło do domu lub przeniosło się do innych krajów, zwłaszcza do Niemiec. W czerwcu 2023 r. w Niemczech mieszkało około 1,1 miliona obywateli Ukrainy, a w Polsce prawie 975 000. Oznacza to spadek o ponad 350 000 zarejestrowanych Ukraińców w Polsce i wzrost o ponad 410 000 w Niemczech od sierpnia 2022 roku.